„Takijeden” tomik poezji – wyd. Książnica Podlaska, Białystok, 2011
„Łagodnia” tomik poezji – Wydawnictwo Arcana, Kraków, 2012
„Ulotnia” tomik poezji – Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń, 2013 =>
„Przedziwnia. Ballada o Genku” – Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń, 2015
„Powłóczystość. Drogami, bezdrożami Podlasia” – wyd. Książnica Podlaska, Białystok, 2017.
Cztery tomiki zawierają moje własne ilustracje.
Wiersze i krótkie formy prozatorskie publikowałem w pismach literackich, m.in. – dwukrotnie w krakowskim dwumiesięczniku „Arcana”, w antoniewskiej „Okolicy Poetów”, białostockiej antologii poezji „Epea” i wielu innych.
Tomik „Łagodnia” zainspirował krakowskie środowisko artystyczne do autorskiego programu w ramach Salonu Rekomendacji Mistrzowskich oraz entuzjastycznej recenzji pióra Elżbiety Morawiec w krakowskich „Arcanach”.
Najważniejszym wydarzeniem związanym z moją twórczą drogą, było poznanie w 2009 roku Jana Leończuka. To w puchu skrzydeł jego poetyckiej duszy, narodziła się moja pierwsza książka – TAKIJEDEN – mój późny poetycki debiut. Ta książka była bramą, a każda kolejna jej kartka – drzwiami do kolejnych wydań, do znajomości, a często i – przyjaźni z Wielkimi. To Jan Leończuk, sam będąc wybitnym poetą, dał mi wiarę i siłę, by stało się to, co widać na tych stronach.
BEZ NIEGO, NIE BYŁOBY ANI JEDNEJ MOJEJ KSIĄŻKI, ANI JEDNEJ ZNAJOMOŚCI Z WIELKIMI, ANI W OGÓLE – MNIE, JAKO PISARZA, POETY.
Najbardziej znaczącymi wydarzeniami związanymi z moją twórczością były: prezentacja moich wierszy przez Annę Polony i Andrzeja Mrowca w Krakowskim Salonie Poezji w ramach Salonu Rekomendacji Mistrzowskich, (marzec 2013, Teatr im. Juliusza Słowackiego, zobacz film w sekcji: „Autor w mediach”) a wcześniej, autorski występ na jednej z – nawiązujących do tradycji wileńskich – Śród Literackich w Książnicy Podlaskiej w Białymstoku (maj 2011), profesjonalne nagranie moich wierszy na płycie CD, czytanymi przez Annę Polony i wspólny występ w Sali Mieszczańskiej toruńskiego ratusza z Leszkiem Długoszem.
W 2013 roku, na wzór krakowskiej Rynny Poetyckiej, ze specjalnym na tę okazję wierszem i „błogosławieństwem” jej pomysłodawcy – Leszka Długosza, zainicjowałem toruńską, cykliczną edycję tego wydarzenia w ZSPS i VIII LO w Toruniu. Dzięki wsparciu Dyrekcji, zaangażowaniu koleżanek i młodzieży, a także już osób z zewnątrz, to wydarzenie przekracza już ramy szkoły.
Profil autora na Wikipedii =>
Nagroda: Kapituła Symbolicznych Nagród Ryszarda Milczewskiego-Bruno – przyznała w dziale poezji „Duże Piwo Grzane z Łyżką Januszowi Andrzejczakowi za tom „Łagodnia” (ogłoszono w kwartalniku Okolice Poetów, nr 59, 101, s. 5, 2012)
Nagroda główna w VIII Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Las – moja miłość” – Białowieża 2013
Wyróżnienie w XXVIII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O Herb Grodu Miasta Chrzanowa” (2014)
Wyróżnienie w IX Ogólnopolskim Konkursie Jednego Wiersza im. Wiktora Gomulickiego o Laur Błękitnej Narwi (2014)
Malarstwo i rysunek:
Udział w międzynarodowej konferencji „Puszcza Knyszyńska – perła w koronie Jagiellonów”: Referat i poezja „Sosna supraska – czyli na dworze królowej Puszcz Europy”. Supraśl 4 – 5 IX 2013.
Urodziłem się w Toruniu w czasie, gdy w miejscu dzisiejszego Miasteczka Uniwersyteckiego na Bielanach był jeszcze dworzec kolejowy i rósł tam prawdziwy, tajemniczy las, a na pobliskiej ulicy Balonowej stacjonowały cygańskie tabory i paliły się gazowe latarnie. Toruń, to dla mnie przede wszystkim Starówka, bo tam chodziłem do szkoły i kościoła. Szkoła mnie odpychała, gotyckie kościoły wciągały swoim sacrum, a podtoruńskie lasy kusiły codziennie. Skutecznie. Zapracowani rodzice nie mogli się nadziwić lekcjom czterech swoich synów w odległym lesie, nie potrafili sobie wytłumaczyć pełnej igliwia i szyszek zawartości naszych kieszeni, a w sezonie – wysypujących się z tornistrów grzybów…
Zaraz po szkole podstawowej poszedłem do szkoły leśnej, gdzie musiałem wycinać ukochane drzewa, więc nie doczekałem w niej nawet roku. Z konieczności, by nie stracić roku nauki podjąłem edukację w technikum, w którym miejsce żywych, cudnych drzew zajęły szalunkowe deski. By nie być zdeterminowany wyuczonym, a nieszczęsnym zawodem, przygotowywałem się do egzaminów na studia. Zanim zostałem studentem, byłem mistrzem budowlanym, robotnikiem w głębokich wykopach, dekoratorem wystaw sklepowych i „dyrektorem” Gminnego Ośrodka Kultury.
Po ukończeniu studiów wyższych, pracowałem rok jako nauczyciel w wiejskiej szkole nieopodal Gorzowa Wlkp., aż nieoczekiwanie pojawiła się oferta pracy nauczycielskiej w podtoruńskiej wsi. Od dziecka była to dla mnie wieś „graniczna”. Wędrując po lasach z trzema braćmi dochodziliśmy właśnie do niej i ani kroku dalej, bo czekała nas jeszcze długa powrotna droga do domu. Czy mogłem wówczas przypuszczać, że spędzę w niej blisko 20 lat swego życia?! Gdy zamknięto szkołę, kilka lat bezskutecznie poszukiwałem pracy. Któregoś dnia, wyruszyłem pieszo przez te moje lasy do rodzinnego miasta. Moim całym dobytkiem było zaprószone w ubranie igliwie…
Dziś mieszkam w moim Toruniu, pracuję tu zawodowo, pielgrzymuję po bezdrożach Ojczyzny i piszę…
Moja twórczość, to wiersze, proza, malarstwo (olej) i rysunki.
Jestem poetą nawiązującym do tradycji literackich. Czytający mówią (piszą), o zachowaniu własnego, rozpoznawalnego stylu.
Główną tematyką mojej twórczości poetyckiej i plastycznej jest przyroda i człowiek.